Magiczne Zorze Polarne: Światło i zdumienie

Nagle zobaczyć, jak niebo budzi się do życia, kąpiąc się w zielonych i fioletowych odcieniach, które migoczą i tańczą, jest to jak doświadczenie czegoś zarówno pradawnego, jak i ulotnego. To przypomnienie o tajemnicach, których nigdy do końca nie zrozumiemy, o starych historiach, których nigdy nie usłyszymy, oraz o pięknie, które odmawia uchwycenia.

Mimo to próbujemy. Gonimy za tym. Podróżujemy po świecie, by dostrzec choćby jego przebłyski, mając nadzieję, że uchwycimy naturę w jednym z jej najrzadszych i najbardziej czarujących momentów. Dziś mamy naukę, która pomaga nam zrozumieć to zjawisko, ale wyobraź sobie zdumienie, które musieli czuć nasi przodkowie, gdy patrzyli na taki widok.

Historia za Koralik Zorza Polarna jest fascynująca, ponieważ jest małym portalem do czegoś większego od nas samych.

Wikingowie wierzyli, że aurora borealis była odbiciem tarczy walkyrii, które prowadziły poległych wojowników do Walhalli – kosmiczny okrzyk bojowy, który oznaczał przejście między ich światami.

Dla ludu Saamów w Skandynawii światło było świętymi duchami tańczącymi nad ziemią i czuwającymi nad żywymi. Gwizdanie na nie było niebezpieczne – mogło zakłócić niewidzialny świat i sprowadzić coś nieznanego.

W legendach Inuitów światło było wiadomościami od przodków, które migotały na arktycznym niebie, szepcząc mądrość tych, którzy odeszli. Niektórzy wierzyli, że to duchy bawiące się w grę – ich ruchy były radosne i pełne życia, niebiański taniec, jednak poza zasięgiem.

Wyjaśnienie jest właściwie proste; zorza polarna powstaje, gdy naładowane cząsteczki słoneczne zderzają się z atmosferą Ziemi. Ale dlaczego światło pozostaje magiczne, nawet gdy wyjaśnienie jest znane?
Stanie pod zorzami polarnymi i patrzenie w górę nie polega na zrozumieniu. Chodzi o wszystko, czego nie rozumiemy.

Wielu mówi, że najpierw widzą słaby blask, ledwie dostrzegalny. A potem, nagle, niebo eksploduje w świecące pasma niesamowicie jasnych kolorów, które kaskadują i zmieniają się, jakby coś magicznego pociągało za niewidzialne sznurki. Nie ma żadnego dźwięku. Żadnych oznak. Tylko powolne uświadomienie sobie, że w tej chwili widzisz coś niezwykle rzadkiego.

To jest uczucie podziwu – uczucie bycia częścią czegoś znacznie większego niż ty sam, to samo uczucie, które towarzyszy, gdy patrzysz na horyzont morza lub stoisz u stóp pradawnej góry.

People’s Bead: Najważniejszy moment w 2018

Co roku Trollbeads organizuje Wydarzenie People’s Bead, podczas którego kolekcjonerzy i fani wysyłają swoje projekty i głosują na swoje ulubione. W 2018 roku koralik Magiczne Zorze Polarne podbił świat i stał się wyraźnym zwycięzcą People’s Bead. Kolekcjonerzy pokochali ten koralik, który szybko stał się bestsellerem.

Zwyciężczynią była artystka Linda Kucina z Łotwy. Jej inspiracja pojawiła się, gdy zobaczyła zorzę polarną podczas podróży do Tromsø w Norwegii. Zorza poruszyła ją tak bardzo, że od razu zaczęła ją malować, by jej nie zapomnieć. Opowiada, że wahała się przed wzięciem udziału w konkursie People’s Bead, ale ostatecznie wysłała swoje zgłoszenie.

 

"Zdecydowałam się wziąć udział (w wydarzeniu) tylko po to, by móc powiedzieć sobie, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, żeby zdobyć ten koralik, którego pragnęłam."
– Linda Kucina, zwyciężczyni People’s Bead 2018 

Koralik z opowieścią

 Jeśli kiedykolwiek istniał koralik, który naprawdę reprezentuje koncepcję Trollbeads, to jest nim Koralik Zorze Polarne. Kochamy jego design i rzemiosło, ale jeszcze bardziej wspomnienia z podróży, aby doświadczyć czegoś niezwykłego. Jest to symbol naszej bezgraniczności i emocji, które dzielimy z tymi, których kochamy najbardziej.

Czymkolwiek są Twoje historie, zostały stworzone dla Ciebie.
Miały być przeznaczone do tego, abyś je przeżył.